Oceń
Tour de France. Do incydentu doszło około 45 km przed metą pierwszego etapu, w Landerneau. Stojący na poboczu widz uniósł znak, kierując go w stronę kamery, ale nie zauważył zbliżającego się peletonu. Jeden z kolarzy - Tony Martin – nie mógł zareagować i wpadł w kibica.
To wywołało reakcję łańcuchową: kilkudziesięciu kolarzy w peletonie wpadło na siebie i upadło na ziemię. Niektórzy zawodnicy, w tym Martin i Niemiec Jasha Sütterlin (DSM), musieli zostać opatrzeni.
Widz, który spowodował wypadek, musiał opuścić trasę z powodu kontuzji. Martin wrócił na rower, ale miał duże otarcia na rękach i nogach. Kolarz zakończył wyścig na 176. pozycji.
RadioZET.pl/PAB
Oceń artykuł