Polskie kajakarki "kąpią się" w śniegu. Trener tłumaczy, o co chodzi
Polskie kajakarki w Zakopanem przygotowują się do sezonu 2022. W ramach zająć cała 20-osobowa grupa... wskakuje w śnieg w strojach kąpielowych i leży tak przez kilka minut. Trener Tomasz Kryk wyjaśnił, o co chodzi w tego typu praktykach.

-
-
- 4 Zobacz
Reprezentacja Polski kajakarek ma za sobą bardzo udany sezon olimpijski. Na igrzyskach w Tokio biało-czerwone wywalczyły dwa medale - srebrny w K-2 na 500 m autorstwa Anny Puławskiej i Karoliny Nai oraz w czwórce podwójnej, gdzie do wspomnianych zawodniczek dołączyły Justyna Iskrzycka oraz Helena Wiśniewska. Dwóch pierwszych nie ma obecnie na zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem, gdyż wypełniają swoje obowiązki w służbie wojskowej. Pozostała 20-osobowa grupa przygotowuje się już do nowego sezonu.
W stolicy polskich Tatr kadrowiczki trenują pod okiem trener Tomasza Kryka, a w ramach ćwiczeń m.in. wędrują po górach i uprawiają narciarstwo biegowe. Jednym z ważnych elementów zajęć jest... kąpiel w śniegu.
Po co kajakarki kąpią się w śniegu?
- Włączyliśmy dosyć mocno ćwiczenia oddechowe w tym sezonie i poddajemy się często stymulacji naszych organizmów zimnem. Korzystamy z okazji, że jest dużo śniegu i rano w ramach rozruchu w strojach kąpielowych wychodzimy i przez kilka minut leżymy w tym śniegu. To naprawdę daje duży wyrzut hormonów. Wchodzimy też do zimnej wody, właśnie szukam zbiornika, żeby jeszcze podczas tego zgrupowania w warunkach górskich zamorsować - tłumaczy szkoleniowiec.
- Mrożenie mamy nie tylko w lecie, gdy korzystamy ze specjalnego basenu - dodaje Iskrzycka.
Najważniejszą imprezą 2022 roku będą kajakarskie mistrzostwa świata w kanadyjskim Dartmouth.
RadioZET.pl/polsatsport.pl
