Polacy wicemistrzami Europy w wioślarstwie. Złoto dla Włochów
Męska czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski, Fabian Barański zdobyła srebrny medal wioślarskich mistrzostw Europy rozgrywanych w Monachium. Polacy stracili nieco ponad sekundę do Włochów. Trzecie miejsce zajęli Rumuni.

Polacy przed finałem byli typowani na jednego z głównych kandydatów nie tylko do medalu, ale także do zwycięstwa. Przemawiały za nimi pierwsze starty w Monachium - wygrali swój przedbieg oraz półfinał. W sobotnim finale niezwykle mocno rozpoczęli Włosi, którzy już po 500 metrach mieli przewagę ponad długość łódki nad pozostałymi reprezentacjami. Tymczasem od połowy dystansu Polacy systematycznie zmniejszali straty, mocniej też zaczęli wiosłować Rumunii i przewaga reprezentantów Italii zaczęła topnieć. Odparli oni jednak ataki rywali, a biało-czerwoni do końca musieli walczyć o drugą lokatę z Rumunami, których wyprzedzili o zaledwie 0,42 sekundy.
- Apetyty były trochę większe, ale i tak jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni - powiedział PAP trener czwórki podwójnej Aleksander Wojciechowski.
ME w wioślarstwie 2022: Srebrny medal Polaków
- Nie ukrywam, że Włosi mocno nas zaskoczyli tym swoim startem, nie przewidzieliśmy, że tak "wyskoczą". Pilnowaliśmy Rumunów, Anglików, a tymczasem to ich trzeba było gonić. W pewnym momencie byliśmy już blisko, ale nie udało się. Nie mam natomiast o to żadnych pretensji do chłopaków. Była piękna walka do samej mety, a różnice czasowe były niewielkie - dodał.
Ziętarski przyznał, że finał nie do końca przebiegał po myśli jego ekipy. - Mieliśmy wczoraj mocny półfinał, gdzie ścigaliśmy się do końca. Trochę sił to nas kosztowało. Ten drugi półfinał Włosi mieli zdecydowanie lżejszy, nie musieli się tak zmęczyć, jak my. To mogło też mieć jakiś wpływ na wynik - mówił reprezentant Polski na antenie TVP Sport.
RadioZET.pl/PAP, Marcin Pawlicki