Oceń
Paola Viscardi i Martina Svilpo razem ze swoim przyjacielem Valerio Zollą urządzili sobie wyprawę na Monte Rose, leżący na granicy Włoch i Szwajcarii. Dramat zaczął się w sobotę koło godziny 14. Wówczas doszło do nagłej zmiany pogody, a burza uwięziła uczestników wspinaczki.
- Burza zablokowała nas na górze. Pamiętam zimno. Zdjąłem rękawiczki, aby dać je jednej z dziewczyn. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc ratownikom - relacjonował 27-latek w wywiadzie dla "La Stampa", który cudem przeżył.
Tragedia w Alpach. Nie żyją dwie młode alpinistki
Trójka alpinistów, która utknęła na wysokości 4150 m n.p.m., zadzwoniła po pomoc. Niestety, przez silny wiatr ratownicy nie mogli dolecieć helikopterem dotarcie do miejsca, w którym znajdowali się przyjaciele.
Paola Viscardi i Martina Svilpo znały się od dziecka. Od wielu lat dzieliły swoją pasję wspinania się po górach, a w sieci chętnie publikowały zdjęcia ze swoich wypraw.
RadioZET.pl/diariohoy.net
Oceń artykuł