Oceń
Marcin Lewandowski nie ukończył czwartkowego półfinału w biegu na 1500 metrów. Na ostatnim okrążeniu lekkoatleta musiał wycofać się z rywalizacji z powodu urazu. Z początku wydawało się, że 34-latek dostał skurczu, ale jak sam ujawnił w wywiadzie, jeszcze przed igrzyskami zmagał się z urazem łydki.
Wydawało się, że Lewandowski wróci na bieżnię jeszcze w tym roku. Niestety, sportowiec w piątek opublikował post na Instagramie, przekazując kibicom smutną informację o przedwczesnym zakończeniu zmagań w tym sezonie.
Marcin Lewandowski z poważnym urazem po IO w Tokio
- To nie koniec złych wieści... Łydka nie jest zerwana, ale jest krwiak na 15cm! Tak że sezon 2021 kończę z wielkim smutkiem. Nie ma jednak takiej mocy, która mogłaby zabrać moje szczęście - czytamy w poście Polaka.
Pod postem natychmiast pojawiły się komentarze m.in. Moniki Pyrek i Anny Lewandowskiej, które pocieszały Marcina Lewandowskiego. "Trzymaj się kochany!" - napisała żona Roberta Lewandowskiego.
RadioZET.pl
Oceń artykuł