Oceń
Była liderka rankingu WTA Karolina Pliskova przegrała w drugiej rundzie turnieju WTA w Rzymie z Marią Sakkari 6:3, 3:6, 5:7. Czeszka nie mogła pogodzić się z decyzją sędzi w ocenie kluczowej akcji w końcówce spotkania i wpadła w furię.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Po zakończeniu meczu Pliskova wyciągnęła dłoń do pani arbiter, ale nie podziękowała jej za mecz. Zamiast tego ostentacyjnie cofnęła rękę i kilkoma uderzeniami rakiety zdemolowała stołek sędziny. W podeście powstała sporej wielkości dziura.
Co tak ją wyprowadziło z równowagi? W trzecim secie przy stanie 5:5 i 40:40 w jedenastym gemie Pliskova zakończyła akcję smeczem. Piłka wyraźnie wpadła w kort, ale sędzia przyznała punkt Greczynce. Pani arbiter skonsultowała się z sędzią liniową oraz z supervisorem, lecz swojej decyzji nie zmieniła. Chwilę później Czeszka dała się przełamać.
Karolina Pliskova (5. WTA) uchodzi za oazę spokoju, ale ta sytuacja wprawiła ją w szał. Czeszka może spodziewać się surowej kary, bo tenisowe władze nie znoszą takich zachowań.
RadioZET.pl/KS
Oceń artykuł
