Oceń
Nie w Kielcach i nie w lutym, lecz w Wieluniu na początku marca odbędzie się kontrowersyjna gala MMA-VIP 4 organizowana przez Marcina Najmana we współpracy z byłym gangsterem, szefem mafii pruszkowskiej Andrzejem Zielińskim, pseudonim "Słowik". Taka decyzja wywołała oburzenie, ale burmistrz Wielunia przekonuje, że "miasto tylko na tym zyska".
Gala MMA-VIP 4 początkowo miała się odbyć 25 lutego w Kielcach, ale wszystko zmieniło się po oficjalnej konferencji prasowej zapowiadającej wydarzenie organizowanego przez Marcina Najmana. "El Testosteron" przedstawił na niej "bossa" federacji - został nim były szef mafii pruszkowskiej Andrzej Zieliński, znany pod pseudonimem "Słowik". Gangster pojawił się na scenie niczym gwiazdor przy dźwiękach muzyki z "Ojca Chrzestnego".
Do sprawy na Kanale Sportowym w bardzo ostrych słowach odniósł się dziennikarz Krzysztof Stanowski, który od tamtego czasu usilnie stara się nie dopuścić do realizacji planów byłego mistrza Europy w kickboxingu. Torpeduje jego działania na Twitterze poprzez nawoływanie do bojkotu zarówno prezydentów miast, jak i sponsorów. Z tego powodu Kielce wypowiedziały umowę Najmanowi i zapowiedziały, że nie ma zgody na ugoszczenie gangstera.
Najman broni decyzji dot. "Słowika"
"El Testosteron" na łamach portalu RadioZET.pl bronił swojej decyzji. - Ja się zastanawiam cały czas nad jednym: czy człowiek, który wrócił z więzienia, nie może dostać drugiej szansy? Już nie personifikując, kto co powiedział - mówił nam Najman, który zapewnił, że "z niczego się nie wycofuje". Miał jednak pewne problemy ze znalezieniem nowej lokalizacji. Wreszcie w czwartek poinformował, że gala MMA-VIP odbędzie się z 9-dniowym poślizgiem w hali widowiskowo-sportowej w Wieluniu. I tu znowu pojawiły się głosy krytyczne.
Co ciekawe, wydarzenia połączyło zwaśnione obozy polityczne. "Panie burmistrzu, jeszcze jest czas się wycofać! Mieszkańcy Wielunia nie chcą imprezy organizowanej we współpracy z jednym z byłych szefów mafii pruszkowskiej. Czekam na Pana reakcje!" - napisał na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński. Wtórowała mu posłanka Zjednoczonej Prawicy Joanna Lichocka.
"Jestem posłem z okręgu sieradzkiego, obejmującego także Wieluń. Apeluję do burmistrza Wielunia Pawła Okrasy o podjęcie działań uniemożliwiających organizację tego kompromitującego miasto wydarzenia. Niech dawny Pruszków trzyma się od Wielunia z daleka" - zaznaczyła. Reakcja burmistrza rzeczywiście nadeszła, ale nie taka, jakiej oczekiwali politycy.
Burmistrz Wieluna o współpracy z Najmanem i "Słowikiem"
- Po odbyciu kary każdy ma prawo wrócić do społeczeństwa - zapewnił burmistrz Wielunia Paweł Okrasa na łamach łódzkiego oddziału "Gazety Wyborczej". Dodał, że sprawdził w KRS, z kim ma do czynienia. - Wielkim nadużyciem jest mówienie, że miasto współpracuje z byłym gangsterem. Wieluń jest miastem otwartym dla wszelkiego rodzaju imprez, pod warunkiem, że są one organizowane zgodnie z prawem. Sprawdziłem, tak właśnie jest w tym przypadku - podkreślił.
To jeszcze nie wszystko. Okrasa dodał, że "miasto zarobi na tym 10 tys. złotych". - Mieszkańcy zyskają. W wieluńskich hotelach i restauracjach pojawią się goście. [...] Uważam, że kontrowersje wokół tej imprezy to jak burza w szklance wody. Mam wrażenie, że Najman i Stanowski specjalnie ją nakręcają i mają wspólny cel: wywołanie zainteresowania" - zakończył.
RadioZET.pl/Twitter/lodz.wyborcza.pl
Oceń artykuł