Oceń
Stefan Horngacher nie był obecny na wieży trenerskiej podczas skoków jego podopiecznych. Trener polskiej kadry przekazał tę funkcję asystentom, fizjoterapeutom i serwismenom, którzy puszczali zawodników.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
W trakcie sobotniego konkursu drużynowego w Planicy Stefan Horngacher był na wieży, ale nie trenerskiej, tylko sędziowskiej. W czwartek podczas kwalifikacji naszych reprezentantów puszczał serwismen Maciej Kreczmer. Natomiast podczas piątkowych zawodów indywidualnych ta rola przypadła fizjoterapeutom: Łukaszowi Gębali i Kacprowi Skrobotowi. Natomiast w sobotę robili to trenerzy: Zbigniew Klimowski i Michal Doleżal.
- Horngacher powiedział, że jesteśmy jedną drużyną i chciał przez to pokazać, że każdy w tej drużynie jest równo traktowany i każdy może to zrobić. To piękny gest z jego strony. Do tej pory nie było jeszcze czegoś takiego. Zdarzało się, że zawodników startowali asystenci, ale serwismen, czy fizjoterapeuta, to jeszcze tego nie było – mówił Adam Małysz.
Dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej zapowiedział, że w niedzielę polskich skoczków będzie puszczał ktoś inny, ale "Orzeł z Wisły" nie zdradził kto.
TO RÓWNIEŻ CIĘ ZAINTERESUJE:
Rewelacyjny skok Kamila Stocha w konkursie drużynowym [WIDEO]
Justyna Kowalczyk żegna się z Pucharem Świata! Co dalej z jej karierą?
RadioZET.pl/Onet/MW
Oceń artykuł
