Oceń
Podczas niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Wiśle kilka razy wiatr dawał się we znaki skoczkom i organizatorom. Kłopoty z warunkami atmosferycznymi zostały ironicznie skomentowane przez dziennikarzy Eurosportu, którzy szydzili z premiera Mateusza Morawieckiego.
W trakcie pierwszego konkursu indywidualnego w tym sezonie wiatr dawał się we znaki skoczkom, jak i samym organizatorom. Kilkakrotnie silniejsze podmuchy przekraczające prędkość 3 m/s zmuszały do przerywania zawodów. Z tego samego powodu podejmowano również decyzję o zmianie poziomu belki startowej.
Podczas jednej z takich przerw komentatorzy Eurosportu: Marek Rudziński i Igor Błachut pozwolili sobie na ironiczne wypowiedzi, komentując kłopoty organizatorów z wiatrem.
PŚ w Wiśle: Komentatorzy Eurosportu zakpili z premiera na antenie
Znamy skład skoczków na kolejny konkurs. Michal Doleżal zaskoczył
- Wiesz, tak swoją drogą, ja nie wiem, przecież to jest tak dziecinnie proste, żeby wyeliminować te rzeczy (wiatr - przyp. red.). Wystarczy rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów i z wiatrem byłby spokój, nie? - zaczął Błachut.
- Jakby wydał odpowiednie rozporządzenie, to oczywiście. Z pogodą się nie wygra? Można wygrać, jak się wyda odpowiednie rozporządzenie – odpowiedział Rudziński.
Najprawdopodobniej dziennikarze odnieśli się do walki rządu z koronawirusem. Mimo zapewnień Mateusza Morawieckiego o kontrolowaniu sytuacji, wydawaniu kolejnych rozporządzeń i zapewnianiu, że polska służba zdrowia wciąż ma się świetnie, liczba zakażonych osób nadal jest bardzo wysoka.
Skoki w Wiśle bez kibiców? Fani znaleźli sposób na obejście obostrzeń
Niedzielny konkurs w Wiśle wygrał Markus Eisenbichler. Piotr Żyła, który był najlepszy z Polaków, zajął piąte miejsce.
RadioZET.pl/
Oceń artykuł
