Oceń
Bjoern Einar Romoeren wygrał walkę z nowotworem. Były skoczek narciarski postanowił wrócić do formy, dlatego zaczął spacerować ze swoim dzieckiem w…plecaku.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
W lipcu ubiegłego roku Bjoern Einar Romoeren poinformował o swojej chorobie. Wiosną zeszłego roku, Norweg zaczął narzekać na ból pleców. Po specjalistycznych badaniach okazało się, że były rekordzista w długości lotu na nartach choruje na złośliwy nowotwór kości – mięsaka Ewinga który umiejscowił się w jego biodrze. Jednak były skoczek nie poddał się i rozpoczął walkę z rakiem. Pod koniec stycznia Romoeren przekazał pierwsze dobre wieści o przyjęciu ostatniej dawki chemii. Po kilku miesiącach pokonał chorobę.
- Niesamowicie dobrze wiedzieć, że jestem wystarczający silny, aby wziąć Fionę na wycieczkę!!- napisał Norweg na Instagramie.
Bjoern Einar Romoeren pokonał raka: Powrót do treningów
Jednocześnie Romoeren wznowił treningi, aby wrócić do dawnej formy. Wcześniej miał kłopoty z najprostszymi czynnościami fizycznymi. Teraz bez żadnych przeszkód mógł wybrać się ze swoją córką na spacer.
14-latka atakowana za nazwisko. "Strasznie mnie to bawi" [WIDEO]
Bjoern Einar Romoeren w Planicy 2005 roku poszybował na odległość 239 metrów, ustanawiając rekord świata w długości lotu. Wynik przetrwał aż sześć lat. Specjalnością Norwega były właśnie loty narciarskie. W swoim dorobku ma m.in. dwa złote medale MŚ w lotach (2004 i 2006 rok), a także brąz igrzysk olimpijskich wywalczony w drużynie (Turyn 2006.
RadioZET.pl
Oceń artykuł
