Oceń
Podczas niedzielnego magazynu „Cafe Futbol” doszło do olbrzymiej dyskusji pomiędzy Tomaszem Hajto a Mateuszem Borkiem. Głównym tematem była sytuacja kadry młodzieżowej.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
W trakcie niedzielnego odcinka „Cafe Futbol” jednym z tematów były baraże do młodzieżowych mistrzostw Europy, w których Polacy zmierzą się z Portugalią. Dyskusję rozpoczął Hajto, który przekonywał, że wszyscy zawodnicy, którzy mogliby zostać powołani przez Jerzego Brzęczka do kadry A mogliby zarazem grać w seniorskiej, jak i młodzieżowej reprezentacji. Mateusz Borek twierdził inaczej.
- Po co na siłę trzymać Szymona Żurkowskiego w młodzieżówce? Niech ten chłopak robi progres, niech gra z lepszymi, niech się próbuje z Portugalią i z Czechami, niech trenuje z Lewandowskim. Od kogo on ma się czegoś nauczyć w młodzieżówce? To jest łapanie chłopaka w lejce i mówienie mu "stój, nie rozwijaj się" – grzmiał były reprezentant Polski.
- A za dwa tygodnie przyjdziesz i powiesz: U-21 się skompromitowało, bo przegrało dwumecz z Portugalią – wtrącił Borek.
- I tak się kompromituje, że nie awansowało z pierwszego miejsca w grupie – skwitował Hajto, którego zdaniem polska młodzieżówka powinna pokonać Danię, z którą przegrała walkę o bezpośredni awans na mistrzostwa. Natomiast komentator Polsatu Sport wyjaśniał, że to Dania była faworytem grupy. Z kolei sześć wygranych i cztery remisy uzyskane przez biało-czerwonych U-21 są dla dziennikarza dobrym osiągnięciem.
Od tej pory Hajto zaczął monolog, gdzie podkreślał, że obecnie piłkarze w reprezentacji mają o niebo lepsze warunki od tych, które były za jego czasów. Były zawodnik Schalke zaznaczył, że główną przyczyną braku awansu był remis Polaków z Wyspami Owczymi. Tutaj odezwał się Borek i powiedział, że ma inne zdanie.
- Trzeba było zagrać lepiej z Wyspami Owczymi, natomiast cztery punkty zdobyte na młodzieżowej Danii będą budzić mój respekt.
RadioZET.pl/MW
Oceń artykuł
