Oceń
Do ogromnego skandalu doszło podczas półfinałowego meczu Pucharu Turcji. Derby Stambułu pomiędzy Besiktasem i Fenerbahce zostały przerwane w 60. minucie ze względu na dantejskie sceny, jakie rozegrały się na trybunach i na murawie.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Pierwszy mecz zakończył się remisem i było niemal pewne, że rewanż będzie przebiegał w "piekielnej" atmosferze. Niewielu jednak przypuszczało, że fani Fenerbahce tak dosłownie odbiorą tę metaforę.
Sytuacja zaogniała się po pół godzinie gry, kiedy dała o sobie znać najgorsza natura Pepe (Besiktas). Były gracz Realu Madryt wyciął równo z trawą Souzę i obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Po kolejnych 30 minutach spotkanie zostało przerwane.
Przerwane derby Stambułu
Chuligani Fenerbahce od początku zachowywali się skandalicznie i rzucali na murawę różne przedmioty, w tym butelki, zapalniczki, a nawet krzesełka wyrwane z trybun. Sędzia starał się jednak nie zwracać na to uwagi, ale w 60. minucie miarka się przebrała. Trener gospodarzy Senol Gunes został zraniony w głowę i odwieziono go do szpitala. Tam założono mu pięć szwów.
Rannych było więcej, w tym m.in. asystent Gunesa, Erdinc Gultekin, a do bójki pomiędzy piłkarzami i sztabami szkoleniowymi doszło jeszcze w tunelu prowadzącym do szatni.
W wyniku starć zatrzymano 15 osób. Turecka federacja w środę podejmie decyzje ws. tego meczu. Najprawdopodobniej Fenerbahce zostanie ukarane walkowerem, a obie drużyny będą musiały zapłacić wysokie grzywny.
RadioZET.pl/KS
Oceń artykuł
