Oceń
Piłkarze Napoli przeżywają kryzys nie tylko na boisku. Nie dość, że wdali się w konflikt z prezesem Aurelio de Laurentiisem, to jeszcze narazili się ultrasom. Sytuacja zrobiła się na tyle niebezpieczna, że ich rodziny zaczęły uciekać z domu. Niektórzy zawodnicy zatrudnili dodatkową ochronę, inni, jak Piotr Zieliński, rozważają odejście z klubu.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Napoli podchodziło do nowego sezonu z wielkimi nadziejami, ale już na początku praktycznie straciło szansę na mistrzowski tytuł. Po 12 kolejkach traci do prowadzącego Juventusu aż 13 punktów.
Ponadto, mimo że ekipa z San Paolo wygrała z Liverpoolem na otwarcie fazy grupowej Ligi Mistrzów, nie potrafiła zapewnić sobie awansu do 1/8 finału w meczu u siebie z Salzburgiem, co rozzłościło prezesa. De Laurentiis nakazał drużynie wrócić do ośrodka treningowego na tygodniowe (karne) zgrupowanie, czego piłkarze, włącznie z trenerem Carlo Ancelottim, nie zrobili.
Rodziny piłkarzy Napoli zagrożone?
Włoska prasa podaje, że to nie koniec problemów Napoli. Niezadowoleni z postawy piłkarzy są kibice. Grupa ultrasów ma szukać zemsty na zawodnikach, czego dowodem miały być napady na dom Allana i samochód żony Piotra Zielińskiego. "Rai News" informuje, że sytuacja jest poważna. Żona Allana miała wyprowadzić się do hotelu, podobnie jak żona Lorenzo Insigne, która zamieszkała u rodziców.
Ponadto Kalidou Koulibaly zatrudnił w domu dodatkową ochronę, a Piotr Zieliński - o czym informowała "La Repubblica" - zaczął rozważać zmianę klubu.
RadioZET.pl/Sport.pl/AN
Oceń artykuł