Oceń
W 73. minucie meczu Polska - Kazachstan na PGE Narodowym w Warszawie doszło do kuriozalnej sytuacji. Łotewski arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej bramki kapitana reprezentacji Polski.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Po ostrym faulu na Robercie Lewandowskim sędzia podyktował rzut wolny dla Polaków. Sprawiedliwość postanowił wymierzyć sam poszkodowany. Lewandowski uderzył z 22 metrów i... trafił do siatki Lorii. Sędzia jednak gola nie uznał...
RadioZET.pl/DG
Oceń artykuł