Oceń
Łukasz Piszczek w rozmowie w studiu Viaplay zdradził, że jest już po pierwszych rozmowach z Cezarym Kuleszą ws. ewentualnego powrotu do reprezentacji Polski. - Prezes dał sobie czas do 31 stycznia, żeby wybrać trenera i wtedy się wszystko wyjaśni - powiedział.
Łukasz Piszczek może wrócić do reprezentacji Polski, debiutując w sztabie szkoleniowym. Z początku media łączyły obrońcę z Adamem Nawałką, który chciał wziąć go pod swoje skrzydła. Jednak zamieszanie spowodowane wybraniem nowego selekcjonera biało-czerwonych wciąż się nie skończyło i nadal nie znamy nazwiska następcy Paulo Sousy. Faworytem Cezarego Kuleszy jest Andrij Szewczenko, z którym związek prowadzi rozmowy, ale były piłkarz ma wysokie oczekiwania finansowe.
Mimo wszystko prezes PZPN potwierdził, że wkrótce kibice poznają nazwisko trenera. Jak zaznaczył w rozmowie z WP Sportowe Fakty, prezentacja szkoleniowca kadry odbędzie się 31 stycznia na PGE Narodowym. Piszczek, który był gościem w studiu Viaplay ujawnił, że jest po wstępnych rozmowach z Kuleszą.
Piszczek po rozmowach z PZPN
- Ciężko mi coś powiedzieć na ten temat. Jestem po rozmowach, ale to nie jest nic wiążącego. Podchodzę do tego spokojnie. Prezes [Kulesza przyp.red.] dał sobie czas do 31 stycznia, żeby wybrać trenera i wtedy się wszystko wyjaśni - zdradził Łukasz Piszczek.
W dalszej części rozmowy były obrońca Borussii Dortmund, przyznał, że wolałby Polaka na stanowisku selekcjonera, niż obcokrajowca.
- Nie będę ukrywał, że też muszę czuć się komfortowo w takiej sytuacji. Wiem, że to może być fajna sytuacja zobaczyć to od strony sztabu. Byłem już w tej reprezentacji 11 lat i mniej więcej wiem, jak to wygląda, ale to też inna perspektywa. Gdyby wszystko się zgrało, jak trzeba, to jestem w stanie sobie to wyobrazić.
Piszczek w sztabie reprezentacji Polski?
Na koniec Łukasz Piszczek stanowczo zaprzeczył, że mógłby zostać łącznikiem między trenerem a piłkarzami.
- Łącznik to słowo, które nie pasuje do mojego charakteru. Na razie nie ma co spekulować. Jeśli będę w kadrze, to wszyscy się dowiedzą. Jeśli nie, to nie będzie o czym rozmawiać.
RadioZET.pl
Oceń artykuł