Oceń
Olympique Marsylia w zimowym okienku transferowym zakontraktowała nowego napastnika. W tej sytuacji media zaczęły dyskutować, co z przyszłością Milika na Stade Velodrome. Głos w tej sprawie zabrał sam prezes marsylczyków Pablo Longoria.
Arkadiusz Milik nie zachwyca w barwach Olympique Marsylia. Polak przeplata solidne występy z całkowicie przeciętnymi. Nic więc dziwnego, że na Stade Velodrome pomyślano o sprowadzeniu nowego napastnika.
Cedric Bakambu, napastnik m.in. Villarealu zasilił szeregi marsylczyków w zimowym okienku transferowym. Od razu zaczęto spekulować, czy transfer reprezentanta Demokratycznej Republiki Konga nie oznacza pożegnania się z Arkadiuszem Milikiem. Głos w tej sprawie zabrał prezes Marsylii.
Milik zostaje w Marsylii
Pablo Longoria, prezes francuskiego klubu kategorycznie zaprzeczył doniesieniom o rzekomej sprzedaży reprezentanta Polski. - Absolutnie nie! - odpowiedział na pytanie o ewentualną chęć pozbycia się Milika.
Dodatkowo wyjaśnił, czemu do Marsylii sprowadzono kolejnego napastnika. - Szukaliśmy tego typu zawodnika. Bakambu dużo grał jako drugi napastnik. Jego profil jest bardzo trudny do znalezienia na rynku. Jest rzadki - skwitował.
RadioZET.pl
Oceń artykuł