Oceń
Piast Gliwice zremisował na swoim stadionie z Zagłębiem Lubin 0:0 w pierwszym piątkowym meczu 28. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Powrót zimy spowodował, że murawa gliwickiego stadionu była grząska i śliska. Na skutek kary po przerwanych 3 marca derbach z Górnikiem Zabrze pusta pozostała trybuna „szalikowców” Piasta. Na piątkowe spotkanie obniżono cenę biletu do symbolicznej złotówki. Na trybunach pojawiło się ponad pięć tysięcy kibiców, którym nie straszny był zimny wiatr i padający śnieg. Ochoczo wzięli udział w zaproponowanej przez spikera „meksykańskiej fali”.
Gospodarze przystąpili do meczu podbudowani wyjazdowa wygraną z Sandecją 3:0 w poprzedniej kolejce. Lubinianie potrafili ostatnio uratować w Zabrzu remis z Górnikiem (2:2), mimo gry w osłabieniu od 10. minuty.
W pierwszej połowie gospodarze prowadzili grę, częściej mieli piłkę, jednak nie potrafili poważnie zagrozić bramkarzowi rywali. Zagłębie było bliżej objęcia prowadzenia. Jakuba Szmatułę „rozgrzali” celnymi strzałami Alan Czerwiński i Jakub Tosik. Tuż przed przerwą z rzutu wolnego na bramkę lubinian uderzył Gerard Badia, jednak Dominik Hładun bez trudu złapał piłkę.
Po zmianie stron nadal trwała walka, także o utrzymanie się na nogach i opanowanie piłki. Goście skupili się na obronie, Piast nacierał. Kilka razy w polu karnym Zagłębia było gorąco. Po strzale Mateusza Szczepaniaka głową musiał interweniować bramkarz przyjezdnych. Do dużego wysiłku został też zmuszony przez Konstantina Vassiljeva z rzutu wolnego.
Lubinianie ruszyli odważniej do przodu dopiero w końcówce, też bez efektów bramkowych. W doliczonym czasie „piłkę meczową” miał obrońca gospodarzy Jakub Czerwiński. Jego uderzenie głową obronił Hładun i bezbramkowy wynik się nie zmienił.
Piast nie stracił gola w szóstym kolejnym ligowym spotkaniu.
RadioZET.pl/PAP/AN
Oceń artykuł