Oceń
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej Jagiellonia Białystok przegrała po raz drugi z rzędu. Potknięcie graczy z Białegostoku wykorzystał Lech Poznań, który pokonał Górnika Zabrze i zakończył rundę zasadniczą na pierwszym miejscu.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Ekstraklasa: Druga z rzędu porażka Jagielloni
Goście wyszli na prowadzenie już w 9. min. Po dośrodkowaniu Semira Stilica z rzutu wolnego, obrońcy Jagiellonii nie przypilnowali Arkadiusza Recy, który z bliska pokonał Mariusza Pawełka. Po niespełna 20 minutach goście cieszyli się z drugiej bramki. W 27. min. z rzutu rożnego dośrodkował Dominik Furman, a na listę strzelców znowu wpisał się Reca. Choć był tyłem do bramki, tak uderzył głową, że piłka wylądowała w "okienku" bramki Jagiellonii.
Druga połowa, to znowu ataki gospodarzy i kontry Wisły. Już w 47. min. miała ona dobrą sytuację, ale strzał Jose Kante zablokowali obrońcy. Wiarę, że wynik można jeszcze zmienić, dał gospodarzom Czech Martin Pospisil. W 54. min. pomocnik Jagiellonii uderzył zza pola karnego dokładnie w lewy róg bramki gości.
W 76. min. goście podwyższyli wynik. Znowu w akcji ofensywnej błysnął Reca, piłkę do Semira Stilica odegrał jeszcze Oskar Zawada, a bośniacki pomocnik płaskim strzałem, trochę szczęśliwie, bo piłka odbiła się od słupka, pokonał jednak Mariusza Pawełka.
Jagiellonia Białystok - Wisła Płock 1:3 (0:2)
Bramka: 0:1 Arkadiusz Reca (9), 0:2 Arkadiusz Reca (27-głową), 1:2 Martin Pospisil (54), 1:3 Semir Stilic (76)
Ekstraklasa: Wygrana Lecha
Lech wykorzystał potknięcie Jagiellonii Białystok i pokonując Górnika 3:1 zakończył rundę zasadniczą na pierwszym miejscu. Dla poznańskiego zespołu była to czwarta wygrana z rzędu. Beniaminek z Zabrza po porażce stracił czwartą lokatę w tabeli, a to oznacza, że w rundzie finałowej zamiast czterech, rozegra tylko trzy spotkania u siebie.
Już po upływie regulaminowego czasu gry pierwszej części mający lekką przewagę lechici przeprowadzili składną akcję. Maciej Gajos podał do Kamila Jóźwiaka, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Tomasza Loskę.
Zabrzanie wyrównali w trochę przypadkowych okolicznościach. O ogromnym pechu może mówić Szwed Niclas s Barkroth, który zaledwie minutę wcześniej pojawił się na boisku i w niegroźnej sytuacji zagrał ręką w polu karnym. Kądzior z 11 metrów pewnie pokonał Putnocky’ego.
Gospodarze, którzy w tym momencie spadli z pierwszego na trzecie miejsce w ligowej tabeli, nie załamali się. Sześć minut później Łukasz Trałka wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Nie najlepiej zachował się Loska, który nie poradził sobie z kozłującą piłką. Kropkę nad "i" postawił Majewski, który blisko osiem miesięcy czekał na gola.
Lech Poznań - Górnik Zabrze 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Kamil Jóźwiak (45+1), 1:1 Damian Kądzior (75-karny), 2:1 Łukasz Trałka (81), 3:1 Radosław Majewski (90+4).
RadioZET.pl/PAP/MW
Oceń artykuł
