Oceń
Do przerażającego zdarzenia doszło w drugiej lidze argentyńskiej. W meczu pomiędzy Los Andes i Brown De Adrogue Martin Minavedino mógł zrobić wielką krzywdę swojemu rywalowi.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
W 34. minucie Minavedino chciał wyekspediować piłkę sprzed własnego pola karnego, ale uczynił to w najgorszy w możliwych sposobów. Zamiast walczyć o futbolówkę głową, wyskoczył i uniesioną nogą trafił w okolice szyi Gustavo Turracę.
Sędzia nie wahał się ani chwili i pokazał zawodnikowi czerwoną kartkę. Wcześniej musiał jednak zmierzyć się z pretensjami sprawcy oraz jego kolegów.
Zawodnik Brown De Adrogue dokończył pierwszą połowę, ale w przerwie został zmieniony. Po meczu pojawiły się jego zdjęcia, na których widać kilka blizn na twarzy i na szyi. Szczęście w nieszczęściu, że tylko tak to się skończyło.
Minavedino przeprosił
Martin Minavedino zamieścił publiczne przeprosiny skierowane do przeciwnika, ale jednocześnie podkreślił, że faul nie był celowy i było to jego pierwsze wykluczenie w 16-letniej karierze.
Los Andes wygrali ten mecz 2:0.
RadioZET.pl/Twitter/KS
Oceń artykuł
