Oceń
Zimowe igrzyska olimpijskie mogą niebawem odejść w niepamięć. Powodem jest globalne ocieplenie – twierdzą badacze z brytyjskiego uniwersytetu Loughborough, podając przykład zbliżających się zawodów w Pekinie. Przed rozpoczęciem turnieju Chińczycy niemal w całości będą musieli wyprodukować śnieg, którego potrzeba na stoki i skocznie.
Igrzyska olimpijskie w Pekinie startują już 4 lutego. Będzie to pierwsze impreza tej rangi w historii, podczas której zabraknie naturalnego śniegu. Chińscy organizatorzy wyprodukują niemal 100 procent sztucznego opadu i pokryją nim stoki i skocznie.
Według raportu, który opublikowała grupa badaczy z uniwersytetu w Loughborough i stowarzyszenia „Protect Our Winters” do zorganizowania igrzysk potrzebna jest praca 100 generatorów śniegu i 300 maszyn, które produkują sztuczne opady. Autorzy tłumaczą, że do tego procesu używa się chemikaliów zapobiegających roztopieniu się śniegu, a także gigantycznej ilości wody. Dokładnie będzie to ok. 222 milionów litrów.
"Warunki są niebezpieczne dla sportowców
Badacze powołują się w raporcie na opinie sportowców, którzy podkreślają, że sztuczny śnieg nie jest dla nich do końca bezpieczny. Laura Donaldson, brytyjska narciarka startująca w kategorii freestyle opisała m.in. jak z jej perspektywy wygląda tworzenie ramp ze sztucznego śniegu. - Jeśli formuje się je za pomocą maszyn, w trudnych warunkach pogodowych, to pod spodem tworzy się lód. To bardzo niebezpieczne dla zawodników – podkreśla Donaldson.
Z kolei Philippe Marquis uważa, że ćwiczenie na sztucznym śniegu wpływa na wzrost liczby kontuzji. - Zawodnicy ze względu na warunki muszą popychać się do ekstremum – uważa.
Według badaczy, do 2050 roku tylko 10 sportów zimowych, które obecnie są na igrzyskach, przetrwa ocieplenie klimatu. -Igrzyska będą wspaniałe, przyciągną wzrok widzów z całego świata, ale powinny też sprowokować do dyskusji o przyszłości sportów zimowych – czytamy w raporcie.
RadioZET.pl/PAB
Oceń artykuł