Kamila Lićwinko o trzy centymetry poprawiła swój najlepszy tegoroczny rezultat i z wynikiem 1,98 m zajęła 5. miejsce w konkursie skoku o tyczce podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Doha. Do półfinałów na 400 m awansowały dwie z trzech biało-czerwonych - Justyna Święty-Ersetic i Iga Baumgart-Witan.
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Obie zawodniczki w eliminacjach uzyskały taki sam czas - 21,34 i zajęły drugie miejsca. Początkowo zdyskwalifikowano mistrzynię Stanów Zjednoczonych Shakimę Wimbley, ale po protestach została przywrócona i to ona ostatecznie wygrała przed Baumgart-Witan. Święty-Ersetic ustąpiła jedynie rewelacyjnej reprezentantce Bahrajnu Salwy Eid Naser. Trzecia z Polek, Anna Kiełbasińska, przegrała z własnym organizmem i może już skupić się na sztafecie.
Kamila Lićwinko miała problemy, czysto zaliczyła tylko wysokość 1,89, a ostatecznie pokonała poprzeczkę na 1,98 i zajęła bardzo dobre 5. miejsce. Wygrała faworytka Maria Lasitskene, ale bohaterką dnia została wicemistrzyni świata, 18-letnia Yaroslava Mahuchikh (2,04).
Damian Czykier niestety przegrał z chorobą i nie przystąpił do eliminacji biegu na 110 metrów przez płotki. Kwalifikacji nie przebrnęła też oszczepniczka Maria Andrejczyk.
4. dzień lekkoatletycznych MŚ w Doha - WYNIKI
Medale rozdano w sześciu konkurencjach. W skoku wzwyż triumfowała Rosjanka startująca pod neutralną flagą Maria Lasitskene (2,04 m), w rzucie dyskiem wygrał Szwed Daniel Stahl (67,59 m), na 5000 tysięcy metrów najszybszy Etiopczyk Muktar Edris, na 3000 m z przeszkodami zwyciężyła Kenijka Beatrice Chepkoech, złoto na 800 dla Ugandyjki Halimah Nakaayi, a na 400 m przez płotki dla Norwega Kartsena Warholma.
Zapis relacji z 4. dnia lekkoatletycznych MŚ w Doha 2019:
Dziękujemy za dziś i zapraszamy na kolejne relacje.
I to już koniec 4. dnia MŚ. Jutro wielka szansa na polski medal - w finale skoku o tyczce zobaczymy Piotra Liska.
Karsten Waholm mistrzem świata z czasem 47,42. Nie ma rekordu świata. Za nim Rai Benjamin i Katarczyk Abderrarhman Samba. Gospodarze mają chwilę radości.
Ostatni akcent 4. dnia MŚ i mamy nadzieje wielkie show - 400 m przez płotki.
Nie udało się, a zatem Lasitskene wygrywa z wynikiem 2,04 m.
Walczy jeszcze Lasitskene o te 2,08 m, ale na razie daleko od pokonania tej wysokości.
No dobrze, to jeszcze finał 400 m przez płotki z wielkim faworytem Norwegiem Kartsenem Warholmem. Przed imprezą mówiło się, żę on może pobić tu rekord świata. Czekamy.
Mahuchikh już zrezygnowała z dalszego skakania, a zatem kończy ze srebrnym medalem. Lasitskene po raz trzeci mistrzynią świata, ale atakuje jeszcze 2,08 m.
Rzut dyskiem wygrywa Daniel Stahl wynikiem 67,59. Za nim Dacres i Weisshaidinger.
No to bawimy się dalej - 2,06 m.
Skoczyła! Mahuchikh śrubuje rekord świata U20 na 2,04 m!
Bardzo blisko, ale nadal się nie udało 2,04.
Strąciła Mahuchikh. Ale nawet pokonanie 2,04 nie daje jej złota. Niżej niż na 2. miejscy też już nie będzie.
Lasitskene 2,04 czysto. Dla niej to bułka z masłem, czekamy na odpowiedź Ukrainki. Trwa jeszcze ostatnia seria rzutu dyskiem, a na bieżni ostatni finał dnia - 400 m przez płotki.
Levchenko odpada i jest czwarta. Nie ma już też Cunningham, która zdobędzie brązowy medal. Zostają Lasitskene i Mahuchikh, która pokonując 2,02 pobiła rekord świata U20. Ona ma tylko 18 lat!
Złoto na 800 m dla Ugandy. Wygrywa Halimah Nakaayi przed dwoma Amerykankami - Raevyn Rogers i Ajee Wilson.
ZA moment finał 800 m kobiet bez Anny Sabat, która odpadła w półfinale.
Tymczasem na drugiej miejsce wskakuje 18-letnia Mahichikh! W pierwszej próbie 2,02. Spycha z podium swoją rodaczkę Levchenko, która musi przełożyć i pokonać 2,04
Cunningham pierwszy raz strąca - Rosjanka jest teraz samodzielną liderką.
Lasitksene cały czas czysto - w pierwszej próbie 2,02.
Bieg na 3000 m z przeszkodami wygrywa faworytka Beatrice Chepkoech. Za nią Amerykanka Emma Coburn, a trzecia Niemka Gesa Felicitas Krause.
W skoku wzwyż zostały cztery - Lasitksene i Cunningham, które prowadzą, dalej są Ukrainka: trzecia Levchenko i czwarta Mahuchikh.
Kamila Lićwinko odpada z konkursu i kończy MŚ na 5. miejscu. To był bardzo dobry występ Polki! Tymczasem uratowała się Levchenko w 3. próbie.
Lićwinko drugi raz strąca 2 m. Podobnie Levchenko, ale ona jest w tej chwili trzecia i ma medal.
Rozpoczął się finał 3000 m z przeszkodami kobiet. Wielką faworytką jest Kenijka Beatrice Chepkoech.
Lićwinko strąca w pierwszej próbie 2 m. Pierwsze kłopoty ma Levchenko, a bezbłędnie skaczą Lasitskene i Cunningham.
W rzucie dyskiem prowadzi Stahl - 67,59 m. Za nim Dacres 66,94 i Weisshaidinger 66,74.
JEEESSSTTT! Skoczyła to! Kamila Lićwinko wskakuje na 5. miejsce. Poprzeczka wędruje teraz na 2 m.
Bardzo blisko Kamila pokonania 1,98 m. Jest szansa to skoczyć.
Jakob Ingebrigtsen był bardzo blisko zaskoczenia biegaczy z Afryki, ale za wcześnie rozpoczął finisz i zakończył zmagania na 5. pozycji. Złoto na 5000 m dla Etiopczyka Muktara Edrisa. Za nim jego rodak Selemon Barega i biegający dla Kanady Mohammed Ahmed.
JESSSTT! Kamila w 3. próbie pokonuje 1,96 m i jest już na 6. miejscu. To najlepszy tegoroczny wynik Polki.
Niestety Kamila strąca drugi raz 1,96. Jeszcze jedna szansa. Na razie jest 7.
Kamila Lićwinko minimalnie, ale jednak strąca 1,96 m w pierwszej próbie. Na czysto skaczą faworytki - Lasitskene, Levchenko i Cunningham.
Faworytem rzutu dyskiem jest Szwed Daniel Stahl. Rozpoczął od 66,59. Za chwilę bieg na 5000 m z trzema braćmi Ingebrigtsenami i całą plejadą biegaczy z Afryki.
Rozpoczyna się finał rzutu dyskiem mężczyzn. A w skoku wzwyż pozostało już tylko osiem zawodniczek - odpadły Radziwił, Orcel, Onnen i nieoczekiwanie Demireva. Kolejna wysokość - 1,96 m - dla Kamili oznacza konieczność poprawienia najlepszego tegorocznego wyniku o centymetr.
Kamila Lićwinko w drugiej próbie pokonuje 1,93.
A na 200 m w trzeciej serii wygrywają De Grasse i Greaux. Z czasami w finale meldują się Xie i Brown.
Kamila Lićwinko strąca w pierwszej próbie 1,93 m. Polka w tym sezonie najwyżej skakała 1,95 m.
W drugim półfinale 200 m najszybsi Lyles i Quinonez.
Pierwszy półfinał 200 m dla Gemiliego i Gulijewa. Obaj mają pewny awans do finału.
Kamila Lićwinko w 1. próbie 1,89 m.
Zakończyły się już eliminacje 110 m ppł, a za moment na bieżni półfinały na 200 m mężczyzn. Niestety nie mamy tu swoich reprezentantów. Dziś kibicujemy już tylko Kamili Lićwinko, bo zawód sprawili nam dyskobole - Piotr Małachowski, Robert Urbanek i Bartłomiej Stój.. Finał tej konkurencji o godz. 20:15.
No jest, to był tylko wypadek przy pracy. Kamil Lićwinko pokonuje 1,84 w 2. próbie.
Ostatni bieg eliminacyjny na 110 m ppł wygrywa Orlando Ortega.
Kamil Lićwinko strąca 1,84 m, jako jedna z dwóch zawodniczek w stawce. Musi powtarzać już na początku zawodów.
Daniel Roberts został zdyskwalifikowany za przewrócenie płotka rywala.
Jeszcze jedna seria przed nami. W skoku wzwyż panie zaczynają od 1,84 m.
Czwarty bieg wygrywa Grant Holloway.
Dyskwalifikacja Robertsa! A zatem jeden z faworytów odpada z rywalizacji. Tymczasem Damiana Czykiera nie ma w czwartej serii. Polak z powodu choroby jelitowej zrezygnował ze startu.
Trwa prezentacja finalistek skoku wzwyż. Faworytką jest Rosjanka Maria Lasitskene, a zagrozić jej mogą Julia Lewczenko i Vashti Cunningham. Dla Kamili Lićwinko dobrym wynikiem będzie pierwsza ósemka.
A tę serię wygrywa mistrz USA Daniel Roberts, mimo że potknął się na przedostatnim płotku, a na ostatnim prawie przewrócił..
W trzecim biegu falstart i dyskwalifikacja reprezentanta Haiti Jeffreya Julmisa.
Drugi bieg eliminacyjny na 110 m ppł wygrywa Siergiej Szubienkow.
Anna Kiełbasińska przegrała z własnym organizmem, ale i tak jest zawiedziona, bo liczyła na rekord życiowy. Skończyło się na wyniku powyżej 52 s i brakiem awansu do półfinału.
A z czterech najszybszych awansuje do półfinału i czterech z czasami. Pierwszą serię wygrywa jeden z kandydatów do złota Omar McLeod.
Zaczynają się eliminacje biegu na 110 m ppł mężczyzn. Polak w czwartej z pięciu serii.
Wracamy do Doha. Przed nami start Kamili Lićwinko w finale skoku wzwyż. Czekamy też na Damiana Czykiera w eliminacjach 110 m przez płotki, ale jego występ stoi pod znakiem zapytania.
W Doha teraz godzinna przerwa. Wracamy o godz. 19:05. W sesji wieczornej m.in. finał skoku wzwyż z udziałem Kamili Lićwinko.
W półfinałach będzie bardzo trudno, ale jest też nadzieja na finał. A już w sztafecie myślimy o medalu.
I faworytki wygrywają - Eid Naser przed Święty-Ersetic (51,34)! Polka w półfinale! Do tej dwójki dołącza Paola Moran.
Za moment ostatnia z Polek w eliminacjach na 400 m Justyna Święty-Ersetic. Polka ma drugi czas w stawce, szybsza tylko reprezentantka Bahrajnu Salwa Eid Naser.
- Nie będę zwalała na warunki, chociaż ta klimatyzacja jest tutaj dziwna i oszczep gaśnie. Kto był w formie, rzucił daleko, po prostu - dodała.
- Jestem zawiedziona, bo nie czułam dziś dynamiki. Forma uciekła, szkoda, bo to był dobry sezon - mówi zapłakana Maria Andrejczyk.
Anna Kiełbasińska 5. w swojej serii z czasem 52,25 bez szans na awans. Wygrywa Shaunae Miller-Uibo przed Deborah Sanane i Mary Moraa.
Tymczasem Iga Baumgart-Witan wygrywa swoją serię eliminacyjną! Dyskwalifikacja mistrzyni USA Shakimy Wimbley za nadepnięcie linii.
Za moment Anna Kiełbasińska. W tej serii Polka legitymuje się czwartym czasem.
Kolejna trójka w półfinałach 400 m to: Galefele Moroko, Stephanie Ann McPherson i Favour Ofili.
Ostatecznie Maria Andrejczyk zajęła 10. miejsce w swojej grupie z wynikiem 57,68 m. Łącznie dało jej to 22. pozycję.
W kolejnej serii emocje trochę opadną, a powrócą w piątej i szóstej, gdzie mamy Annę Kiełbasińską i Justynę Święty-Ersetic.
Brawo Iga! Jest drugie miejsce z czasem 51.34 s i pewny awans do półfinału! Wygrywa Shakima Wimbley, a trzecia jest Laviai Nielsen.
W tej stawce Iga ma trzeci czas w tym sezonie. Trzy najlepsze awansują bezpośrednio do półfinału.
Oby lepiej poszło "Aniołkom Matusińskiego". Za chwilę Iga Baumgart-Witan.
Niestety Maria Andrejczyk odpada!
Z drugiego biegu eliminacyjnego do półfinału awansują Wadeline Jonathas, Shericka Jackson i Bendere Oboya. W kolejnej serii zobaczymy Igę Baumgart-Witan.
A nawet 50.77 po korekcie. Pozostałe zawodniczki już powyżej 52 s.
Z pierwszej serii awansują Phyllis Francis, Sada Williams i Hallen Syombua. Amerykanka uzyskała czas 50,78.
Przenosimy się na bieżnię, gdzie rozpoczynają się eliminacje 400 m kobiet. Na Polki poczekamy, bo one pobiegną w trzeciej, piątej i szóstej serii.
Słabszy rzut Marii Andrejczyk. Robi się nerwowo, bo został jej jeden rzut. A rywalki uciekają, bo już siedem pokonała granicę 60. metrów.
Po 1. próbie Polka na 6. miejscu w swojej grupie, na razie bez awansu do finału.
Jest wreszcie pierwsza zawodniczka z minimum - Christin Hussong uzyskuje 65,29 m.
Wreszcie udało się to Amerykance Karze Winger - 60,56 m.
Legenda tej konkurencji Barbora Spotakova nie dorzuca do 55. metra. Fatalnie to wygląda.
Maria Andrejczyk w pierwszej próbie 57,68. To druga odległość w tej grupie, łącznie póki co daje jej to 13. miejsce. Wygląda na to, że warunki w tej serii jeszcze gorsze, bo zawodniczki nie są w stanie dorzucić do 60. metra.
W 1. grupie tylko 9 zawodniczek przerzuciło 60 m. Wcale nie trzeba więc rzucać tu aż tak daleko, by wystąpić w finale.
Przypominamy, że jest problem z warunkami, bo zawodniczki rzucają pod wiatr. Stąd w pierwszej grupie żadna z zawodniczek nie uzyskała minimum kwalifikacyjnego wynoszącego 63,5 m.
A teraz już patrzymy na Marię Andrejczyk i jej rywalki.
Za chwilę eliminacje rzutu oszczepem z Marią Andrejczyk. Polka będzie rzucała jako szósta w 15-osobowej grupie. O 17:20 początek eliminacji na 400 m z Justyną Świętą-Ersetic, Igą Baumgart-Witan i Anną Kiełbasińską.
Stawkę półfinalistek na 200 m uzupełniają Anglerne Annelus, Carolle Zahi oraz Beth Dobbin.
Niespodzianka w piątej serii 200 m. Faworytka Blessing Okagbare wpada na metę czwarta, ale jest zdyskwalifikowana za przekroczenie linii. Awans: Aminatou Seyni, Tatjana Pinto i Gina Bass.
W czwartej serii najlepsze Dina Asher-Smith, Dezerea Bryant i Tynia Gaither.
Trzecią serię wygrywają Brittany Brown, Elaine Thompson i Lisa Marie Kwayie.
Zakończyła się już rywalizacja w grupie A oszczepniczek. Żadna z nich nie uzyskała minimum kwalifikacyjnego. To dobry znak dla Marii Andrejczyk, która rzucanie rozpocznie o godz. 17. Na stadionie panują jednak trudne warunki, bo zawodniczki rzucają pod wiatr.
Kolejną trójką, która awansuje do półfinału 200 m, to Ivet Lalova-Collio, Jodie Williams i Mujinga Kambudji.
Awans wywalczyły Anthonique Strachan, Kamaria Durant i Shashalee Forbes. Zabrakło w tym biegu również brązowa medalistka na 100 m Marie-Josee Ta Lou.
Przed nami eliminacje biegu na 200 m kobiet. Będziemy mieli sześć serii, bez reprezentantek Polski oraz Dafne Schippers, która wczoraj, po półfinale 100 m, nabawiła się kontuzji przywodziciela i nie zdołał dojść do pełni zdrowia.
Chince Liu zabrakło 2 cm. To oczywiście może dać awans, pod warunkiem, że 12 zawodniczek nie uzyska minimum. Została jej jeszcze jedna próba.
W 1. serii żądnej z zawodniczek nie udało się posłać oszczepu na wymaganą odległość 63,5 m.
W tej grupie mamy 16 zawodniczek, w drugiej, w której będzie startować Maria Andrejczyk, 15.
Grupa A eliminacji rzutu oszczepem rozpoczęła już zmagania. Mamy tutaj przede wszystkim mistrzynię olimpijską z Rio de Janeiro Chorwatkę Sarę Kolak.
Dla nas emocje rozpoczną się o godz. 17, kiedy w grupie B eliminacji rzutu oszczepem zobaczymy Marię Andrejczyk. Odległość kwalifikacyjna wynosi 63,5 m, a Polka w tym sezonie najdalej rzucała 63,39. Zaraz po niej, o 17:20, na bieżni pojawią się nasze 400-metrówki, Iga Baumgart-Witan, Anna Kiełbasińska i Justyna Święty-Ersetic.
Witamy i zapraszamy na relację z czwartego dnia lekkoatletycznych mistrzostw świata w Doha.
RadioZET.pl/KS
Oceń artykuł

Obserwuj radiozet.pl na Google News,
aby nie przeoczyć najciekawszych artykułów
